Home » Stan techniczny » Opony zimowe a bezpieczeństwo w ruchu drogowym
Stan techniczny

Opony zimowe a bezpieczeństwo w ruchu drogowym

Przedmiotem naszych kampanii jest uświadamianie o bardzo dużym wpływie opony na bezpieczeństwo jazdy.

Piotr Sarnecki

Piotr Sarnecki

Dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego

Jakie są zadania PZPO, czym zajmuje się instytucja na co dzień?

PZPO upowszechnia świadomość wpływu opon na bezpieczeństwo drogowe oraz wkład swoich firm członkowskich w gospodarkę, rynek pracy i ochronę środowiska. Od tego roku także, poprzez otwarcie Akademii Oponiarskiej jako centralnego ośrodka szkolenia i kursy dla serwisantów opon, poprawiamy poziom obsługi klientów w warsztatach.

Czy kampanie związane z bezpieczeństwem w ruchu drogowym wpływają na bezpieczeństwo drogowe? 

Zdecydowanie tak, choć jest to proces długi, bo cały czas dochodzą nowe roczniki kierowców i konieczne są kampanie oddziałujące na wyobraźnię i zwracające uwagę na poszczególne elementy związane z bezpieczną jazdą czy utrzymaniem auta w należytym stanie. W idealnym świecie wszyscy zdawaliby sobie sprawę z praw fizyki jakie oddziałują na pojazd, ale w praktyce codzienność, pośpiech, ważne sprawy zaciemniają nam rozsądek zza kierownicą i często także jeszcze przed zajęciem miejsca za nią. Jak inaczej określić coroczne zastanawianie się połowy kierowców czy zmieniać opony zimowe jak będzie -5°C czy dopiero śnieg po kostki. Opony mają moc i ratują życie. Trzeba tylko dać im szansę.

Czy państwo jako organizacja tworzycie kampanie nakłaniające do zmiany opon?

Nie chodzi o samą wymianę opon, bo nie na tym polega problem. Problemem jest to, że w środku zimy ok. 30 proc. kierowców jeździ na oponach letnich, czyli takich które w żadnej mierze do tego się nie nadają. Nie pozwolą na skutecznie wyhamowanie przed przejściem dla pieszych, żeby przepuścić przechodzącą rodzinę. Ani zatrzymać się na czas przed hamująca ciężarówką. Zapewni to tylko opona z homologacją zimową, czyli zimowa i całoroczna oraz rozsądek w czasie jazdy.

Jednak sam tylko rozsądek nie pomoże, jak wierzą niektórzy. Potrzebna jest pomoc ze strony fizyki. A tak się składa, że tylko opony są jedynym punktem styku każdego auta z drogą. I to od ich przyczepności zależy droga hamowania czy trzymanie w zakręcie. Przedmiotem naszych kampanii jest uświadamianie o bardzo dużym wpływie opona na bezpieczeństwo jazdy. Ta wiedza w skrócie zawiera się w zasadzie 3xP – porządne opony dostosowane do pory roku, profesjonalny serwis, który ich nie zniszczy przy montażu oraz prawidłowe ciśnienie i eksploatacja, która spoczywa na każdym z kierowców. To podejście właśnie propagujemy. 

Proszę opowiedzieć, jak powinien wyglądać serwis opon, co ile należy wymieniać opony oraz jak wygląda to aktualnie w sezonie zimowym

Przede wszystkim profesjonalny serwis oponiarski to taki który ma wykwalifikowanych mechaników i odpowiednie maszyny i narzędzi. Niestety przeciętny klient nie ma, jak tego zweryfikować. Dlatego powinien zwracać uwagę na kilka innych spraw. Czy serwis opony traktuje fachowo, ale z wyczuciem, nie na siłę? Czy wymiana opon przy jednym mechaniku na auto trwa krócej niż 35-40 minut? Czy przechowalnia opon nie jest na polu koło serwisu zamiast w zamkniętym pomieszczeniu z odpowiednią temperaturą?

Profesjonalny serwis wykonuje swoją pracę rzetelnie, bo wie, że w razie wypadku z powodu awarii opony ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za to. Porządne opony same nie pękają, w czasie jazdy. Pękają te naderwane w nierzetelnych serwisach wymieniających opony im szybciej tym lepiej. Rzetelnie przeprowadzona wymiana opon składa się z 40 punktów. Krok po kroku. Nie z 36 ani z 29 punktów. Jeśli chodzi o opony to należy je zastąpić, jeśli mają uszkodzenia lub głębokość bieżnika jest mniejsza niż wskaźnik zużycia umieszczony na oponie przez danego producenta. Jeśli nie ma go tam to głębokość minimalna wynosi 1,6 mm.

Proszę powiedzieć jak aktualnie wygląda sytuacja ze statystykami. Czy w Polsce opony zimowe poprawiają bezpieczeństwo w ruchu drogowym?

Zacznijmy od tego, że w naszym kraju nie ma czegoś takiego jak rzetelna statystyka wypadków. Jest policyjna ewidencja wypadków, w której Najwyższa Izba Kontroli wskazała kilka lat temu, że policja bez weryfikacji wpisuje jako główny powód wypadku – niedostosowanie prędkości do warunków. Jeśli więc chcemy odpowiedzialnie odpowiedzieć na to pytanie to musimy przytoczyć inne dane.

Raport wykonany kilka lat temu dla Komisji Europejskiej wskazuje wprost, że jazda na oponach z homologacja zimową, czyli całorocznych i zimowych, w najchłodniejszych miesiącach roku, zmniejsza prawdopodobieństwo wypadku aż o 46 proc. A biorąc pod uwagę badane kraje średnie bezwzględne zmniejszenie wypadkowości po wprowadzeniu wymogu jazdy na oponach zimowych lub całorocznych to 5 proc.

Są jednak kraje jak Czechy czy Słowacja, gdzie po wprowadzeniu tych przepisów wypadkowość w zimie spadła o kilkadziesiąt procent. Więc przy rzetelnych danych mamy potwierdzenie bardzo dużego wpływu rodzaju opon na nasze bezpieczeństwo w samochodzie. To w sumie nie jest dziwne, jeśli zdamy sobie sprawę, że to opony są jedynym punktem styku auta z drogą i to od ich przyczepności zależy nasze życie.

Wszystkie kraje wokół Polskie takie wymóg już wprowadziły i nie myślą o jego wycofaniu. To też świadczy o tym, że te przepisy się sprawdzają w innych krajach. Sprawdziłyby się także w Polsce, gdzie choć jazdę na oponach zimowych lub całorocznych deklaruje ok. 90 proc. kierowców to jednak w praktyce jedynie 2/3 na czas wyposaża swój pojazd w odpowiednie ogumienie. Zostawienie wolnej ręki w tak ważnej sprawie jest sporym nieporozumieniem. Skutki zaniedbań jednego kierowcy poniosą jego ofiary. Tu nie powinno być takiej dowolności.

Next article